Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2021

Gorączka sobotniego poranka (Pamiętnej soboty część pierwsza) (cz. 4)

Obraz
     Już w piątek po powrocie do domu wzięłam się za odrabianie lekcji Ulki. Siedziałam nad tymi zeszytami do p ó źna, a w sobotę wstałam bardzo wcześnie rano. Byłam tak zdenerwowana moją obecną sytuacją, że nie mogłam spokojnie spać. Ula zadzwoniła do mnie jakoś po ósmej i z tego, co pamiętam to gdy, odebrałam telefon. W słuchawce usłyszałam tylko kr ó tką komendę:  „ Do nogi, ale już!” Szybko zabrałam się do swojej właścicielki. Rodzice byli nieco zdziwieni moim porannym wyjściem z domu. Chociaż oni byli całkiem zadowoleni z tego, że tak często chadzam do „koleżanki” (tak przynajmniej myśleli). Mama ciągle powtarzała, żebym zaprosiła Ulę do nas. Ech, gdyby, to było takie proste.    Gdy zadzwoniłam do drzwi Uli, to szczerze m ó wiąc miałam nadzieje, że otworzy mi jej mama albo ojciec. Niestety, od razu na wejściu ujrzałam jej świetliste zielone oczy, lekki makijaż i piękną rudą grzywkę. Natychmiast przeszedł mnie zimny dreszcz i usłyszałam łoskot własnego serca. Jednak pewien szczeg