Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2021

Szał zakupów i wieczorna melancholia (Pamiętnej soboty część druga) (cz. 5)

Obraz
          Kiedy wracałam od Uli, po moim pierwszym w życiu pchaniu języka. Tam gdzie normalni ludzie nawet nie myślą go wpychać. Było około godziny 10 rano. Jechałam do domu autobusem i czułam się dziwnie, miałam wrażenie, ze wzrok wszystkich jest skierowany tylko na mnie, a odór z moich ust czuje każdy. Byłam dosyć skołowana i przez całą drogę do domu czułam na języku wyraźny smak, a na nosie ostry zapach pupy Uli. Czułam, że z każdym tchnieniem rozsiewam, to słodko cuchnące powietrze dookoła siebie. To był autentyczny smród. Ale mi jakoś nie przeszkadzał, chyba dlatego, ze już moje nozdrza zdążyły się do niego przyzwyczaić. Cały czas myślami wracałam do tego momentu, gdy Ula wygodnie rozsiadła mi się na twarzy, a mój język niemal, że wpadł w jej ciasny odbycik, próbowałam ale nie mogłam przestać o tym myśleć ciągle siedziało mi to w głowie. W domu od razu wzięłam się za spełnienie rozkazów mojej Pani. Umyłam się cała dokładnie, ponieważ od tej „rozrywki” byłam cała zlana potem.